wracam z nowymi wytworami ;)
Parę dni temu odwiedził mnie
pan filc. jednokolorowy wprawdzie, ale i tak zawładnął moim serduchem ;) Z moich dłoni wyskoczył taki oto stwór -
Roman. imię swoje zawdzięcza mojej siostrze ;) jego przeznaczeniem jest wesołe dyndanie przy moim aparacie przez całą wycieczkę do Krakowa
[a o tym później...]
Roman spodobał się także
Zuzi ;D

Jak wszystkim [no, prawie] wiadomo, ostatnio odbył się zlot Stonek w
Cieszynie, vel Stonkowie. Naprawdę cieszyłam się, że być może będę mogła pojechać. spotkać się z tymi wszystkimi twórczymi i kochanymi Dziewczynami. Tym większy był mój zawód, gdy jednak rodzice powiedzieli nie. ;___; Jednak dzisiaj przyszło do mnie coś, co bardzo, ale to bardzo mnie ucieszyło!
Karteczka z Krecikiem ze Stonkowa! a z drugiej strony własnoręcznie podpisane wszystkie Stonki :* wzruszyłam sie bardzo *beksabeksa*
Hejaszku, Mamutko, Pupilku, Kamilciu, Soluś, Śnieżynko, Kasiu, Damurku, Bewix, Elianko wielkie, ogromne buzi dla was! :**** :**** :****

jakiś czas temu [jejku, znów tak od rzeczy, bez powiązania z poprzednim zdjęciem, ah, ah ;O] naszły mnie i moją siostrę ochotę na
Fhancuskie ciasteczka ;) pojechałam więc na moich
szuper hiper roleksach do biedronki, kupiłam ciasto, i wzięłyśmy się ostro do roboty ;p

wycięte ciacha ;)

Mała kuchareczka ;x

mmm, jakie zrumienione ;p

Parę się nieco przyjarało ;p ale były pyyyycha! niektóre delikatnie okraszone czekoladą, miodzio ;)
oprócz lepienia ciastek [;)] ostatnio, będąc u mojej przyjaciółki
Koji:* chwyciłam za modelinę, i wytworzyłam parę drobiazgów, które będą mi towarzyszyć przy kluczach, komórce i na szyi ;P a także na uszach w roli kolczyków ;p [lody i być może marchewki ;p]



Mała Hello Kitty już dynda na mojej szyi ;)
Jutro moi rodzice zarządzili mini-wycieczkę jednodniową do Krakowa! -Uwaga Kraków, nadchodzę! :D musi być fajnie ;p na pewno na dniach zdjęcia z tegoż wypadu, czyli Kraków widziany oczami Chi [amatora-fotografa ;P] a może i moje zdjęcie ? ;>
miłego wieczoru, i jutrzejszego dnia życzę ;) i trzymajcie kciuki za dobrą pogodę ;)
5 komentarzy:
Pewnie smaczne były te ciasteczka skoro taka ładna pomagała kuchareczka :)
Roman jest boski!
Jaki Roman no hoho ^^
Do krakowa to tylko 70 kom. drogi ode mnie ^^
Powiedz rodzicom, zeby o Rabke zachaczyli :)
Witaj Justynko. Nareszcie nauczyłam się wpisów do bloga. Wciąż się uczę. I jestem. Też żaluję, że nie mogłaś z nami być. Może jak rodzice kiedyś nas odwiedzą razem z Toba to bedzie prościej. Zobaczymy.
Pozdrawiam hejasz :)))
Roman jest bardzo podobny do swojego słynnego imiennika, a ten modelinowy schabowy boski! Nosiłabym go dumnie na szyi lub komórce! Byle każdy widział!
Prześlij komentarz