środa, 27 sierpnia 2008

Nie żebym...

... się obijała. Szkoła się zbliża, trzeba było wszystko przygotować. Tymbardziej, ze termin mojego pobytu w szpitalu się przeniósł na 8.09. 

jakoś żyję. czasami z myślą "oby do jutra" lub "żeby ta noc już minęła" kiedy nie mogę spać. boję się. ten strach jest dziwny, bo łączy się z podnieceniem. czasami jest nawet dość miły...

[mimo tego, ze się nie odzywam - pamiętam o wszystkich wymianach i poczyniam w tym kierunku małe, ale zawsze, kroczki. ;)]

Brak komentarzy: